Nazywam się Nina Harrison i mieszkam w Nowym Yorku. Studiuje psychologię. Jestem na trzecim roku.
Przeprowadziłam się tutaj z Londynu. Nie wyglądam jak każda studentka. Nie
obchodzą mnie celebryci, projektanci mody, gdzie można zrobić świetny manicure.
Jestem inna. Mam tatuaże. Robię je gdy wydarzy się coś ważnego. Chodzę ubrana w
ciemne kolory, choć czasem zakładam coś co mnie wyróżnia.
Można wywnioskować że słucham mocnej muzyki.
Ludzie myślą że lepiej się że mną nie zadawać po
pewnie palę, piję i ćpam. To prawda ale kurczę, jestem na studiach, na
imprezach różne rzeczy się dzieją. Mam kilku znajomych i każdy jest inny, w
końcu przeciwieństwa się przyciągają. Tak naprawdę jesteśmy odludkami bo
jesteśmy "inni".
Tak więc studiując psychologię wiedziałam że
będę wytykana palcami za swój wygląd ale szczerze mówiąc to mam to gdzieś i nie
mam zamiaru się załamywać bo nie spełniam stereotypów opanowanego psychologa
o nienagannym wyglądzie. Przeszłam wiele
w swoim życiu ale o tym później się dowiecie.
Można wywnioskować że słucham mocnej muzyki.
Ludzie myślą że lepiej się że mną nie zadawać po pewnie palę, piję i ćpam. To prawda ale kurczę, jestem na studiach, na imprezach różne rzeczy się dzieją. Mam kilku znajomych i każdy jest inny, w końcu przeciwieństwa się przyciągają. Tak naprawdę jesteśmy odludkami bo jesteśmy "inni".
Tak więc studiując psychologię wiedziałam że będę wytykana palcami za swój wygląd ale szczerze mówiąc to mam to gdzieś i nie mam zamiaru się załamywać bo nie spełniam stereotypów opanowanego psychologa o nienagannym wyglądzie. Przeszłam wiele w swoim życiu ale o tym później się dowiecie.