piątek, 28 sierpnia 2015

Rozdział 2

Znacie to uczucie gdy nienawidzicie kogoś z całego serca i życzycie mu najgorszego? Ja tak mam i to właśnie w przypadku pieprzonego Dylana O'Briena, Chłopak myśli sobie ze może wszystko. Każda laska pcha mu się do łóżka a już najbardziej Caroline Hooper- zdzira warta tyle samo co on. Każda oprócz mnie. Nie cierpię gnoja. No fakt wygląda nieźle ale wygląd to nie wszystko. No i kurwa akurat musiałam upaść na niego.
- Kurwa, nie nauczyli Cię chodzić? - krzyczał Pan Perfekcyjny.
- Bardzo dziękuję za amortyzację, dzięki tobie nic mi się nie stało - uśmiechnęłam się cwanie.
Następna ciekawostka o nim- nikt mu się nie sprzeciwia a już na pewno nie odpowiada takim tonem. 
- Pytałem o coś - znów krzyknął - Nie dość że nie umiesz chodzić to jeszcze masz problem z odpowiadaniem? - powiedział i zaśmiał się głośno a razem z nim wszystkie jego przydupasy.
- Spierdalaj kurwa nie masz prawa mnie obrażać - teraz to ja już krzyczałam. 
- Eeee...Co tu się dzieje? -zapytał się Noah, który właśnie się znalazł.
- Musisz nauczyć swoją dziewczynę schodzić ze schodów - rzucił Dylan.
- On przynajmniej ją ma, a nie tak jak ty zalicza wszystko co popadnie - dodałam . Widziałam złość w oczach chłopaka. Żadna osoba nie powiedziałby tego na głos ale genialna ja musiałam to zrobić.
- Nina chodźmy już, nie zadajemy się takim ścierwem - powiedział Noah.
- No spierdalajcie stąd kurwa, nikt was tu nie zapraszał - krzyknął O'Brien.
- Zamknij kurwa mordę - rzuciłam na odchodne.
Wyszłam z budynku wkurwiona jak cholera, nikt nie będzie mnie  traktował jak ten chuj. Co on sobie w ogóle myślał że może tak po prostu mnie wyzywać ? 
- On tego jeszcze kurwa pożałuje - powiedziałam zdenerwowana. Widząc że mówię na serio Noah spojrzał na mnie i wsiadł do auta. Wyciągnęłam papierosy i zapaliłam jednego. Pale gdy jestem zdenerwowana, ale po tym co się zdarzyło przed chwilą na jedynym się nie skończy. Po chwili wyrzuciłam peta i wsiadłam do samochodu. 
- Powiedz mi jakie to uczucie? - zapytał Noah. Popatrzyłam na niego jak na idiotę. 
- O co ci chodzi? - zapytałam zdziwiona.
- Jakie to uczucie leżeć na najprzystojniejszym facecie na uczelni i do tego z nim rozmawiać? - zapytał ponownie uśmiechnięty chłopak. Czy jego do reszty pojebało? 
- Gdybyś chciał wiedzieć to ja się z nim kłóciłam a nie rozmawiałam i chujowo się na nim leży - odpowiedziałam.
Jedyne co on tam widział to to, że na nim leżałam? 
- Nina to najprzystojniejszy chłopak, no dobra jest chujem ale jakim ładnym - uśmiechnął się chłopak.
- Dobra skończ nie mam zamiaru o nim rozmawiać,  jeszcze się ten debil doigra - powiedziałam znudzona.
Do końca jazdy siedzieliśmy w ciszy. Wypaliłam jeszcze kilka papierosów. Gdy pojechaliśmy pod blok wysiadłam i skierowałam się do mieszkania, a następnie do swojego pokoju. Zdjęłam ubrania poszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Po nim weszłam pod pościel i zasnęłam.